Typ tekstu: Książka
Autor: Teplicki Zbigniew
Tytuł: Wielcy Indianie Ameryki Północnej
Rok: 1994
zwijano tipi, zbierając się do drogi. Kolejny zwiadowca niebawem sygnalizował z oddali: "Nieprzyjaciel tuż za mną, za chwilę atak!" Ziemia już drżała od szarży kawalerii, wspomaganej siłami przekupionych przez armię Siuksów i Czejenów. Nie tracąc głowy, Nez Percé organizowali obronę. W tym czasie wódz Józef - ze swoją dwunastoletnią córeczką Sarą - znajdował się po drugiej stronie potoku, gdzie był zajęty chwytaniem koni. Widząc, co się dzieje, wołał do zbliżających się wojowników: "Konie, konie! Ratujcie konie!" Sam pośpiesznie pogalopował do obozu, gdzie żona bez chwili zwłoki podała mu karabin mówiąc: "Walcz!" Uciekinierzy dopuścili napastników na odległość strzału. Po kilku sekundach z oddziału liczącego stu
zwijano tipi, zbierając się do drogi. Kolejny zwiadowca niebawem sygnalizował z oddali: "Nieprzyjaciel tuż za mną, za chwilę atak!" Ziemia już drżała od szarży kawalerii, wspomaganej siłami przekupionych przez armię Siuksów i Czejenów. Nie tracąc głowy, Nez Percé organizowali obronę. W tym czasie wódz Józef - ze swoją dwunastoletnią córeczką Sarą - znajdował się po drugiej stronie potoku, gdzie był zajęty chwytaniem koni. Widząc, co się dzieje, wołał do zbliżających się wojowników: "Konie, konie! Ratujcie konie!" Sam pośpiesznie pogalopował do obozu, gdzie żona bez chwili zwłoki podała mu karabin mówiąc: "Walcz!" Uciekinierzy dopuścili napastników na odległość strzału. Po kilku sekundach z oddziału liczącego stu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego