Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 15.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
Dlaczego ją zabili? Taka malutka i szczuplutka kobietka nie mogła im zaszkodzić. Przecież ona sama oddałby im dobrowolnie wszystkie pieniądze - doda-je sąsiad. Wszyscy pamiętają Olgą Listkiewicz jako osobę bardzo otwartą. Starsza pani była społecznikiem. Udzielała się w komitecie blokowym, kółku kościelnym i kilku innych organizacjach. Szybko i łatwo nawiązywała znajomości. Cieszyła się ogromną sympatią wśród mieszkańców. Kto się z nią zetknął, nie wspomina jej inaczej jak ciepło, serdecznie. - Była kochana, ale jak każda artystyczna dusza potrafiła intrygować. Bardzo zawstydzała mojego męża, gdy na przywitanie całowała go w czoło. Protestował, że jesteśmy w podeszłym wieku i nie wypada, a ona tylko
Dlaczego ją zabili? Taka malutka i szczuplutka kobietka nie mogła im zaszkodzić. Przecież ona sama oddałby im dobrowolnie wszystkie pieniądze - doda-je sąsiad. Wszyscy pamiętają Olgą Listkiewicz jako osobę bardzo otwartą. Starsza pani była społecznikiem. Udzielała się w komitecie blokowym, kółku kościelnym i kilku innych organizacjach. Szybko i łatwo nawiązywała znajomości. Cieszyła się ogromną sympatią wśród mieszkańców. Kto się z nią zetknął, nie wspomina jej inaczej jak ciepło, serdecznie. - Była kochana, ale jak każda artystyczna dusza potrafiła intrygować. Bardzo zawstydzała mojego męża, gdy na przywitanie całowała go w czoło. Protestował, że jesteśmy w podeszłym wieku i nie wypada, a ona tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego