Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
nad gęstą dżunglą, pogrąża się w lekturze książki. Nie, nie kryminał - relacja wojenna w tanim kieszonkowym wydaniu. Reszta pasażerów chyba dosypia zarwaną noc, o rozmowie nie można nawet myśleć, hałas całkowicie ją uniemożliwia. Doktor Fitzpatrick gryzmoli coś na kartce papieru i podsuwa mi do przeczytania: "You OK?"
Przekreślam "You" oraz znak zapytania, podkreślam "OK", bo istotnie czuję się świetnie. Lecimy nisko nad bardzo gęstą, ciemnozieloną dżunglą. Czasami droga wiedzie nad jeziorem, wtedy podmuch wielkiego śmigła marszczy powierzchnię wody niczym kożuch na kubku mleka. Oglądam mapę. "Lecimy do Dusun, ale najpierw będziemy lądować w Merimbun, 12 domów i 53 mieszkańców" - pisze na kartce
nad gęstą dżunglą, pogrąża się w lekturze książki. Nie, nie kryminał - relacja wojenna w tanim kieszonkowym wydaniu. Reszta pasażerów chyba dosypia zarwaną noc, o rozmowie nie można nawet myśleć, hałas całkowicie ją uniemożliwia. Doktor Fitzpatrick gryzmoli coś na kartce papieru i podsuwa mi do przeczytania: "You OK?"<br> Przekreślam "You" oraz znak zapytania, podkreślam "OK", bo istotnie czuję się świetnie. Lecimy nisko nad bardzo gęstą, ciemnozieloną dżunglą. Czasami droga wiedzie nad jeziorem, wtedy podmuch wielkiego śmigła marszczy powierzchnię wody niczym kożuch na kubku mleka. Oglądam mapę. "Lecimy do Dusun, ale najpierw będziemy lądować w Merimbun, 12 domów i 53 mieszkańców" - pisze na kartce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego