Więc kupujemy tam oczywiście trutkę, bo trudno to inaczej nazwać.<br>A kto to kupuje? Oczywiście przeważnie ludzie starsi, emeryci, renciści, którym na wszystko brakuje pieniędzy. A co na to handlujący? Z rozbrajającą szczerością wzruszają ramionami i mówią, że oni tego nie jedzą, tylko sprzedają - okropność. Uważam, że taka sprzedaż to znęcanie się nad tymi ludźmi. Dlaczego się do takich rzeczy dopuszcza? Przecież ci ludzie też płacą podatek, więc ktoś tu powinien czuwać żeby wszystko odbywało się zgodnie z przepisami sanitarnymi. Skoro się tego nie robi, to powstaje proste pytanie, gdzie jest Sanepid. Skoro ludzie tam pracujący tego nie zauważają, to albo nie