tysiąca pocisków rakietowych, wystrzelonych przez kanonierów Hekmatiara z okopów w podstołecznych miejscowościach Czarasjab i Majdan Szahr. Śmiercionośne rakiety, których ponad czterdzieści tysięcy podarowali Hekmatiarowi Pakistańczycy, by ułatwić mu pokonanie komunistów i zdobycie Kabulu, miały odtąd spadać na miasto regularnie jak wiosenne deszcze. Z czasem mieszkańcy stolicy przywykli do tego i znosili je jak kaprysy pogody.<br>Hekmatiar twierdził, że wojnę zaczął Massud, sprzymierzywszy się z Dostumem. Massud - że Hekmatiar, bo nie umiał pogodzić się z tym, iż nie zdobył Kabulu na wyłączną własność. Dostum - że winny był Massud, który go oszukał. Abdurab Rasul Sajjaf uważał, że winę za wojnę ponosili szyici, Hazarowie