Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Trybuna Śląska
Nr: 9/12
Miejsce wydania: Katowice
Rok: 1997
było miejsca, w którym można kupić kamienie, postanowiliśmy zająć się również tym. W ciągu pięciu lat było u nas około 50 wystaw. Od początku każdej wystawie sztuki towarzyszyła kolekcja minerałów - tłumaczy gospodyni galerii.

Grzywaczowie od początku łączyli sztukę i naturę. Współpracują z krakowskimi muzeami: przyrodniczym, geologicznym, archeologicznym. - Można u nas zobaczyć czaszkę i włos z ogona słonia, głowę nosorożca. Ludzie zaczęli znosić dziwactwa, mamy zająca z rogami i różne takie drobiazgi. Ponieważ wielu pytało o starocie, zaczęliśmy je przyjmować. Ale to nie są antyki, tylko używane przedmioty. Teraz to one trochę zdominowały wnętrze. Powstała z tego sympatyczna graciarnia - uważa Katarzyna Grzywacz
było miejsca, w którym można kupić kamienie, postanowiliśmy zająć się również tym. W ciągu pięciu lat było u nas około 50 wystaw. Od początku każdej wystawie sztuki towarzyszyła kolekcja minerałów - tłumaczy gospodyni galerii. <br><br> Grzywaczowie od początku łączyli sztukę i naturę. Współpracują z krakowskimi muzeami: przyrodniczym, geologicznym, archeologicznym. - Można u nas zobaczyć czaszkę i włos z ogona słonia, głowę nosorożca. Ludzie zaczęli znosić dziwactwa, mamy zająca z rogami i różne takie drobiazgi. Ponieważ wielu pytało o starocie, zaczęliśmy je przyjmować. Ale to nie są antyki, tylko używane przedmioty. Teraz to one trochę zdominowały wnętrze. Powstała z tego sympatyczna graciarnia - uważa Katarzyna Grzywacz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego