Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
tyję.
Oczywiście, chciałbym już być w Kalifornii! Ale ponieważ nie jestem i na pewno nieprędko będę, muszę o tym prawie zapomnieć. Omnia mea - kontentujemy się tym, co mamy. Przypomina mi się z telewizyjnego "Kabaretu Starszych Panów": Tym, co masz, tym się syć, Zawsze gorzej może być.
Dośpiewuję: Pospać - żreć, pospać - żreć, Byle zbyć, byle zbyć...
Te dwa miesiące są tak długie, tak odległe. Nie chcę o tym myśleć. To jest mój dom i tu jest mi dobrze.
Inna historia, ile ten "ślimak potrafi wytrzymać". Nie wyobrażam sobie, by jakikolwiek klepkowy kadłub mógł to przetrwać. Te nie kończące się wstrząsy, te uderzenia
tyję.<br> Oczywiście, chciałbym już być w Kalifornii! Ale ponieważ nie jestem i na pewno nieprędko będę, muszę o tym prawie zapomnieć. Omnia mea - kontentujemy się tym, co mamy. Przypomina mi się z telewizyjnego "Kabaretu Starszych Panów": Tym, co masz, tym się syć, Zawsze gorzej może być.<br> Dośpiewuję: Pospać - żreć, pospać - żreć, Byle zbyć, byle zbyć...<br> Te dwa miesiące są tak długie, tak odległe. Nie chcę o tym myśleć. To jest mój dom i tu jest mi dobrze.<br> Inna historia, ile ten "ślimak potrafi wytrzymać". Nie wyobrażam sobie, by jakikolwiek klepkowy kadłub mógł to przetrwać. Te nie kończące się wstrząsy, te uderzenia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego