Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
stawiaj stopy tak i tak! Rodzice na pewno woleli, żebym bardziej przykładała się do nauki, ale mama uważała, że zmuszanie kogoś jest grzechem. Pozwalała mi więc na wszystko. Ojciec być może widział mnie kiedyś jako skrzypaczkę czy altowiolistkę. Było mu chyba przykro, że nią nie zostałam, ale teraz postaram się zrekompensować wcześniejsze "straty". Ojciec deklaruje się jako jej fan.
- Podoba mu się, jak śpiewam, choć sama się dziwię, że tak jest. Cieszy się, bo zawsze marudziłam, że chcę być piosenkarką. Teraz wreszcie zaczęłam robić coś konkretnego w tym kierunku.
W sprawach muzycznych najbardziej ufa ojcu i nic w tym dziwnego. Kiedy
stawiaj stopy tak i tak! Rodzice na pewno woleli, żebym bardziej przykładała się do nauki, ale mama uważała, że zmuszanie kogoś jest grzechem. Pozwalała mi więc na wszystko. Ojciec być może widział mnie kiedyś jako skrzypaczkę czy altowiolistkę. Było mu chyba przykro, że nią nie zostałam, ale teraz postaram się zrekompensować wcześniejsze "straty". Ojciec deklaruje się jako jej fan. <br>- Podoba mu się, jak śpiewam, choć sama się dziwię, że tak jest. Cieszy się, bo zawsze marudziłam, że chcę być piosenkarką. Teraz wreszcie zaczęłam robić coś konkretnego w tym kierunku.<br>W sprawach muzycznych najbardziej ufa ojcu i nic w tym dziwnego. Kiedy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego