moich piersiach bije,<br>W ogrody oczu pozwól zabłąkać się na zawsze.</><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>MODLITWA</><br><br>Czemuś mi, Panie, zabrał tamtych ust kochanie<br>I dałeś usta inne, pełne żądzy, za nie?<br>Czemu, jako ptak skrzydłem, serce bije trwogą<br>I znaleźć usta w ustach kochania nie mogą?<br><br>I oczy, które winny być zwierciadłem grzechu,<br>W źrenicach moich topisz i w moim oddechu,<br>I jak ogniem przepalasz nimi duszy strunę,<br>Gdy po niej, tonąc w oczach, oczami przesunę.<br><br>Ty, któryś z serca mego czynił lutnię drżącą,<br>Z dźwięków zbudował kościół z miłością gorącą,<br>Zabierz z tej lutni strunę, która drży nad wszystkie,<br>I oczy oczom oddaj, usta