u bramy.<br><br>A wówczas skrzypną zardzewione wierzeje<br>I przygniotą, zaduszą moją modrą, moją nadzieję.</><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>OCZY I SERCE</><br><br>Pod niebem, które ptakom jest jak miłość chłodna,<br>Twoje oczy mi były jak jego odbicie,<br>Nieobjęte oczami, zamknięte w błękicie,<br>jak struna - ognia, dźwięku i dotyku głodna.<br><br>A dzisiaj, patrząc w Twoje zmęczone źrenice,<br>Próżno niebo, jak usta, do moich ust chylę,<br>I gonię dwa jedwabne, spłoszone motyle,<br>A widzę smutek, w którym kąpią się księżyce.<br><br>Nie myśl, że wśród strun wielu, które karmią duszę<br>Jak harfę, nie wiem, która mi struna najpierwsza,<br>I, wiążąc żar Twych oczu i ich smutek w wierszach,<br>Żarem