Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
ma nysę, on na to: "Nie ma sprawy, już jedziemy". Chłopaki pomagali mi przy malowaniu mieszkania. Jak są jakieś naprawy gazownicze, to ja mówię, że zrobię i to dobrze zrobię. Wykorzystywane jest między nami to, że każdy ma jakąś specjalność. A że alkoholik ma 28 zawodów, to zawsze któryś potrafi zrobić, co akurat jest potrzebne. Ja umiem to, ty umiesz tamto i w ten sposób sobie pomagamy. Mało tego, nie bierzemy za to żadnych pieniędzy. Wystarczy, że wypijemy sobie razem herbatkę, pogadamy i wszystko jest OK, nie ma żadnych zobowiązań.
Żona też mówi, że jej jeszcze nikt, jak czegoś potrzebuje, nigdy
ma nysę, on na to: "Nie ma sprawy, już jedziemy". Chłopaki pomagali mi przy malowaniu mieszkania. Jak są jakieś naprawy gazownicze, to ja mówię, że zrobię i to dobrze zrobię. Wykorzystywane jest między nami to, że każdy ma jakąś specjalność. A że alkoholik ma 28 zawodów, to zawsze któryś potrafi zrobić, co akurat jest potrzebne. Ja umiem to, ty umiesz tamto i w ten sposób sobie pomagamy. Mało tego, nie bierzemy za to żadnych pieniędzy. Wystarczy, że wypijemy sobie razem herbatkę, pogadamy i wszystko jest OK, nie ma żadnych zobowiązań.<br>Żona też mówi, że jej jeszcze nikt, jak czegoś potrzebuje, nigdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego