Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
sobie dwa nowe fotele wiklinowe o wysokich oparciach, wyłożyły je kolorowymi poduszkami pozszywanymi z łatek i nabyły w dodatku nieduży stoliczek wiklinowy do stawiania na nim herbatki. Od tygodnia najmilsze chwile spędzały w tych fotelach, delektując się ulubioną lekturą (Natalia: Okręty i żegluga, Patrycja: Pożegnanie z Afryką Karen Blixen).
Grzegorz zrobił sobie herbatę Liptona i także opuścił kuchnię, by wrócić do swego komputera. Miał jeszcze niecałą godzinę. Po dwudziestej drugiej obowiązywał wyznaczony przez Gabrysię czas ochronny, czas bez pracy, w którym wolno mu było już tylko czytać miłe książki oraz prowadzić lekkie wieczorne rozmowy.
Gabrysia i Kreska zostały same. Przez chwilę siedziały
sobie dwa nowe fotele wiklinowe o wysokich oparciach, wyłożyły je kolorowymi poduszkami pozszywanymi z łatek i nabyły w dodatku nieduży stoliczek wiklinowy do stawiania na nim herbatki. Od tygodnia najmilsze chwile spędzały w tych fotelach, delektując się ulubioną lekturą (Natalia: Okręty i żegluga, Patrycja: Pożegnanie z Afryką Karen Blixen).<br>Grzegorz zrobił sobie herbatę Liptona i także opuścił kuchnię, by wrócić do swego komputera. Miał jeszcze niecałą godzinę. Po dwudziestej drugiej obowiązywał wyznaczony przez Gabrysię czas ochronny, czas bez pracy, w którym wolno mu było już tylko czytać miłe książki oraz prowadzić lekkie wieczorne rozmowy.<br>Gabrysia i Kreska zostały same. Przez chwilę siedziały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego