Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
ciemnych, olbrzymich oczach błysnęło jakieś chłodne i czujne światło. Szybko, prawie niepostrzeżenie spojrzała na chirurga. Ale chirurg Tamten siedział obok niej nieszkodliwie stumaniały i tylko pokręcił głową. To ją niesłusznie uspokoiło.
- Przecież nie możesz mieć dziecka - powiedział chirurg ze szczerym i mętnym zdumieniem. - Przecież podczas operacji... ten drugi jajnik i zrosty... urwał. Wyglądał przy rym jak człowiek, który zbaraniał na widok jakiegoś zagadkowego zdarzenia. Potrząsnął jednak głową. Rebeka spojrzała na jego czarne, piękne włosy, chirurg powiedział czule: - Przepraszam, że ci o tym przypominam! - I Rebeka zaczęła płakać. Odrzuciła głowę w tył i drobne. fiołkowe łzy spływały z początku po skroniach, potem
ciemnych, olbrzymich oczach błysnęło jakieś chłodne i czujne światło. Szybko, prawie niepostrzeżenie spojrzała na chirurga. Ale chirurg Tamten siedział obok niej nieszkodliwie stumaniały i tylko pokręcił głową. To ją niesłusznie uspokoiło.<br>- Przecież nie możesz mieć dziecka - powiedział chirurg ze szczerym i mętnym zdumieniem. - Przecież podczas operacji... ten drugi jajnik i zrosty... urwał. Wyglądał przy rym jak człowiek, który zbaraniał na widok jakiegoś zagadkowego zdarzenia. Potrząsnął jednak głową. Rebeka spojrzała na jego czarne, piękne włosy, chirurg powiedział czule: - Przepraszam, że ci o tym przypominam! - I Rebeka zaczęła płakać. Odrzuciła głowę w tył i drobne. fiołkowe łzy spływały z początku po skroniach, potem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego