i truł.<br><br>Uczył ją wspólnym namdlewać snem,<br>Pierś głaskać w dłonie porwanym łbem,<br><br>I od rozkoszy, trwalszej nad zgon,<br>Syczeć i wić się i drgać, jak on.<br><br>Już me zwyczaje miłosne znasz,<br>Zwól, że przybiorę królewską twarz.<br><br>Skarby dam tobie z podmorskich den,<br>Zacznie się jawa - skończy się sen!<br><br>Nie zrzucaj łuski, nie zmieniaj lic!<br>Nic mi nie trzeba i nie brak nic.<br><br>Lubię, gdy żądłem równasz mi brwi<br>I z wargi nadmiar wysysasz krwi,<br><br>I gdy się wijesz wzdłuż moich nóg, <br>Łbem uderzając o łoża próg.<br><br>Piersi ci chylę, jak z mlekiem dzban!<br>Nie żądam skarbów, nie pragnę zmian.<br><br>Słodka