Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
że okno było otwarte. Automatycznie je zamknął, stał kilka chwil nieruchomo, wpatrzony w żółte płótno firanki, gdy zaś wreszcie się odwrócił, zobaczył w nie dającym cię opisać zakłopotaniu, że Rebeka stoi pośrodku pokoju i rozbiera się .

"Jakie to wstrętne! - pomyślał, a jednocześnie Mój Boże, jakie to piękne!"
Z zadziwiającą szybkością zrzucała z siebie suknię, potem z trzaskiem rozpięła na sobie gumowy pasek i wtedy poza pomarańczową jedwabną koszulką dała się wyczuć niezwykła, po trzykroć przeklęta linia brzucha.
-- Co ty robisz! - zawołał chirurg i podbiegł ku niej. Strzępy myśli przemknęły mu przez głowę. Przecież po tym wszystkim to jest niemożliwe! - powtarzał.
Lecz
że okno było otwarte. Automatycznie je zamknął, stał kilka chwil nieruchomo, wpatrzony w żółte płótno firanki, gdy zaś wreszcie się odwrócił, zobaczył w nie dającym cię opisać zakłopotaniu, że Rebeka stoi pośrodku pokoju i rozbiera się .<br>&lt;page nr=223&gt;<br>"Jakie to wstrętne! - pomyślał, a jednocześnie Mój Boże, jakie to piękne!"<br>Z zadziwiającą szybkością zrzucała z siebie suknię, potem z trzaskiem rozpięła na sobie gumowy pasek i wtedy poza pomarańczową jedwabną koszulką dała się wyczuć niezwykła, po trzykroć przeklęta linia brzucha.<br>-- Co ty robisz! - zawołał chirurg i podbiegł ku niej. Strzępy myśli przemknęły mu przez głowę. Przecież po tym wszystkim to jest niemożliwe! - powtarzał.<br>Lecz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego