Wiem, co we mnie cierpiało - nie wiem, co nacicha...<br>Brak mi ziela... Ha, trudno! Niech Bóg się posili -<br>Bardzo by się przydało i nam w takiej chwili!''<br>Naówczas do Macieja rzekł Maciej: "Macieju!<br>Tak mi dobrze w mym bólu, jak w samym Betleju...<br>Pragnę tylko ostatnich ku niebu przesileń,<br>By zrzucić ciała mego uciążliwą wyleń -<br>A zrzucając - nie jęknę ani się zasmucę.<br>Odwróć łeb, byś nie widział, czym będę, gdy zrzucę...''<br><br>Chciał się właśnie odwrócić Maciej od Macieja,<br>Ale go zamroczyła wielka beznadzieja!<br>A już śmierć się zbliżyła, by ich snem utrudzić.<br>Nie wiedziała, którego ma najpierw wystudzić.<br>Świat im w