Typ tekstu: Książka
Autor: Wojdowski Bogdan
Tytuł: Chleb rzucony umarłym
Rok wydania: 1975
Rok powstania: 1971
szefie! Stań na świecy i kikuj !" No i poszedł.
- Granatowy?
- A jak? Granatowy! Poszedł do rogu, stanął na świecy i kikował. Ile to trwało? Sekundy. I worki były po tej stronie. Kolano mi tymczasem spuchło, a archanioł z gliną na drugi dzień stawili się u Mordarskiego. Mordarski poczuł cykorię i zupełnie bez potrzeby ich zblatował.
Śmiech tragarzy niósł się placykiem.
- A wam nadmuchał pająków do ucha. Co, Kiepełe? - O, to kutwa !
- A nam nadmuchał pająków do ucha. Gronia nie chciał wypłacić, Jajecznemu nakładł po mordzie, kołdra poszła w drobny mak i tyle tego dobrego.
- Szafa gra. Komoda tańczy.
Tragarze rżeli donośnie
szefie! Stań na świecy i &lt;orig&gt;kikuj&lt;/&gt; !" No i poszedł.<br>&lt;page nr=116&gt; - Granatowy?<br>- A jak? Granatowy! Poszedł do rogu, stanął na świecy i kikował. Ile to trwało? Sekundy. I worki były po tej stronie. Kolano mi tymczasem spuchło, a archanioł z gliną na drugi dzień stawili się u Mordarskiego. Mordarski poczuł cykorię i zupełnie bez potrzeby ich &lt;orig&gt;zblatował&lt;/&gt;.<br>Śmiech tragarzy niósł się placykiem.<br>- A wam nadmuchał pająków do ucha. Co, Kiepełe? - O, to kutwa !<br>- A nam nadmuchał pająków do ucha. Gronia nie chciał wypłacić, Jajecznemu nakładł po mordzie, kołdra poszła w drobny mak i tyle tego dobrego.<br>- Szafa gra. Komoda tańczy.<br>Tragarze rżeli donośnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego