KGB". Wnętrze "w klimacie mieszczańskiego salonu z przełomu wieków", "haftowane obrusy, kredensy, obrazy, pięknie zastawione stoły", "kufer z faworkami, którymi można się częstować". "Przestronne sale na dole dają poczucie swobody, małe na piętrze zapewniają dyskrecję", "można zjeść na uroczej werandzie", "jak u Czechowa". "Bardzo dobra kuchni!!!", warto zamówić "pyszne zupy, żurek z kołdunami albo rosół", "pasztet z dziczyzny, polskie wędliny", ale zalecany umiar, "żeby zostało miejsce na desery, wyjątkowo smaczne", szczególnie "tort tezowy to mistrzostwo świata". Wśród gości "dużo polityków, biznes", "obcokrajowcy". Oprócz "spotkań biznesowych" pasuje również "na uroczysty obiad rodzinny", jeśli kogoś stać, bo "oczywiście drogo". "Profesjonalna obsługa, tylko się