mecenas, świetny krasomówca i znawca problematyki (na temat pojedynków i ochrony czci zorganizował rok wcześniej sympozjum prawnicze i wygłosił główny referat) - dojdziemy i do rozgrzeszenia takiego człowieka, który za rzeczywistą lub domniemaną zniewagę wali swego przeciwnika kamieniem w łeb zza węgła albo majchrem wypruwa mu kichy!<br>Sformułowanie to oburzyło miejscowych żurnalistów, którzy zgryźliwie skomentowali przemówienie ozdoby stołecznej palestry, że powinien pamiętać, iż &lt;q&gt;"występuje w gmachu Temidy, a nie w szynku na Solcu"&lt;/&gt;.-<br>Karnicki nie przyznał się do winy.<br>- Strzelałem w obronie życia i honoru - powiedział w ostatnim słowie.<br>Sąd Okręgowy po krótkiej naradzie ogłosił późnym wieczorem wyrok, mocą którego oskarżony skazany