Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
w swej pieczy spokój i czystość wewnątrz grodu. Stosowny akt prawny zalecał mu, "aby dla wszelkich przypadków i rządu tak niebezpieczności jako gwałtów, ognia i wszelkiego ochędóstwa od zarazy przez smrody, gnoje, błota w mieście pilnie doglądał".
Sądy hutmańskie - najniższej instancji - rozsądzały głównie sprawy określane dzisiaj jako "pyskówki", wszelkie kłótnie, zwady i bijatyki między pospólstwem. Miały one przede wszystkim jednać zwaśnionych, karanie stawiano raczej na drugim miejscu.
Hutmanowi, zwanemu czasem rotmistrzem lub kapitanem, podlegała straż miejska; przewodził jej cirkelmagister. Wraz z wyznaczonymi do tego celu mieszczanami pełniła ona służbę nocną i dzienną. Doglądała zwłaszcza podejrzanych miejsc, dziś powiedzielibyśmy melin, w których
w swej pieczy spokój i czystość wewnątrz grodu. Stosowny akt prawny zalecał mu, &lt;q&gt;"aby dla wszelkich przypadków i rządu tak niebezpieczności jako gwałtów, ognia i wszelkiego ochędóstwa od zarazy przez smrody, gnoje, błota w mieście pilnie doglądał"&lt;/&gt;.<br>Sądy hutmańskie - najniższej instancji - rozsądzały głównie sprawy określane dzisiaj jako "pyskówki", wszelkie kłótnie, zwady i bijatyki między pospólstwem. Miały one przede wszystkim jednać zwaśnionych, karanie stawiano raczej na drugim miejscu.<br>Hutmanowi, zwanemu czasem rotmistrzem lub kapitanem, podlegała straż miejska; przewodził jej cirkelmagister. Wraz z wyznaczonymi do tego celu mieszczanami pełniła ona służbę nocną i dzienną. Doglądała zwłaszcza podejrzanych miejsc, dziś powiedzielibyśmy melin, w których
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego