Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
w akcji. Z wyglądu przypominała przecież polską wieśniaczkę. Wrażenie to potęgowała jej zgrzebna siermięga - mająca też coś z wietnamskiej piżamy i zdająca się okrywać kobietę w stanie nieustającej ciąży - oraz fakt, że była matką niezliczonego potomstwa, którego ojciec był pochodzenia polskiego. Ale wystarczyło, by pani Gertruda zapaliła kolejne cygarko, by żwawiej podskoczyła w trakcie namiętnej dyskusji, wprawiając w ruch wahadłowy spoczywający na jej biuście monokl, a złudzenie pierzchało.
Ale do rzeczy. Otóż w tym okresie właśnie zasugerowałem Czerniawskiemu wydanie na mój koszt Aktu, który beznadziejnie czekał na wydawcę. Zastrzegłem się jednak, że niezbędnym warunkiem subwencji byłyby pewne retusze, peryfrazy i cięcia
w akcji. Z wyglądu przypominała przecież polską wieśniaczkę. Wrażenie to potęgowała jej zgrzebna siermięga - mająca też coś z wietnamskiej piżamy i zdająca się okrywać kobietę w stanie nieustającej ciąży - oraz fakt, że była matką niezliczonego potomstwa, którego ojciec był pochodzenia polskiego. Ale wystarczyło, by pani Gertruda zapaliła kolejne cygarko, by żwawiej podskoczyła w trakcie namiętnej dyskusji, wprawiając w ruch wahadłowy spoczywający na jej biuście monokl, a złudzenie pierzchało.<br>Ale do rzeczy. Otóż w tym okresie właśnie zasugerowałem Czerniawskiemu wydanie na mój koszt Aktu, który beznadziejnie czekał na wydawcę. Zastrzegłem się jednak, że niezbędnym warunkiem subwencji byłyby pewne retusze, peryfrazy i cięcia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego