Klu pierwsza. Nie mówię już o botanice, zoologii, geografii i fizyce, w których Klu-Klu była najzdolniejszą uczennicą. Wystarczało jej raz zobaczyć na obrazku jakąś roślinę albo muszkę, żeby ją poznać zawsze na łące lub w lesie. Dowiedziała się, że jakaś roślina rośnie na błocie, hajda do wiejskich chłopaków na zwiady: gdzie tu są błota?<br>- O, daleko, będzie ze dwie mile.<br>Daleko - może, ale nie dla Klu-Klu. Zakradnie się do kredensu, odłamie pajdę chleba i kawał sera, już jej nie ma.<br>I nawet jej nie szukają.<br>- Oho, Klu-Klu gospodarowała w kredensie. Znów jakaś wyprawa.<br>Wieczór, noc, nie ma Klu