się ktoś, kto po powrocie zapyta, czasem jest to tylko pełne wyrzutu spojrzenie - jak robią to ci, którym się udaje? Od paru lat codziennie, o każdej porze, sam sobie zadaję takie pytanie. <br>W bankietowej sali ratusza w <name type="place">Joenkeping</>, na pożegnalnym spotkaniu u mera, musiałam wymyślić kilka toastów, aby skłonić do zwierzeń swojego sąsiada. <name type="person">Dawid Haller</>, szpakowaty mężczyzna w średnim wieku, trener <name type="person">Davida Wilkiego</>, ze swoich szkoleniowych metod nie robi tajemnic. Wyłożył je w obszernej książce, chętnie rozmawia na ten temat. W pewnej chwili zaczął powtarzać z przekonaniem, że w naszym fachu najważniejsza jest <page nr=17> cierpliwość. On jej nie stracił, chociaż na sukcesy