Typ tekstu: Książka
Autor: Czapski Józef
Tytuł: Patrząc
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1972-1978
menines), masakry Delacroix (Kobiet algierskich),
masakry Maneta (Déjeuner sur l'herbe).
Te płótna, parafrazy, apoteozy - ależ nie! - to jakaś zdruzgotana
przeszłość wieków sztuki, paszkwil czy zabawka. To wrażenie było tak
silne i dla mnie samego nieoczekiwane, że nie mogę go przemilczeć.
Gdzie jest granica między wirtuozerią człowieka ogromnej kultury,
sztukmistrza o zwinności cyrkowej, parafrazującego sztukę wieków, a dziełem twórcy, które uszczęśliwia. Już nie mówię o zwyczajnym rysunku Rembrandta, Leonarda czy
Goi, ale bliżej ku nam w czasie cisną mi się wspomnienia przeżyć: szkic
do Pi`eta Delacroix w Luwrze czy Kobieta w pracowni Corota, czy Degasa
Ruda kobieta - ogromne płótno w National
menines), masakry Delacroix (Kobiet algierskich),<br>masakry Maneta (Déjeuner sur l'herbe).<br>Te płótna, parafrazy, apoteozy - ależ nie! - to jakaś zdruzgotana<br>przeszłość wieków sztuki, paszkwil czy zabawka. To wrażenie było tak<br>silne i dla mnie samego nieoczekiwane, że nie mogę go przemilczeć.<br> Gdzie jest granica między wirtuozerią człowieka ogromnej kultury,<br>sztukmistrza o zwinności cyrkowej, parafrazującego sztukę wieków, a dziełem twórcy, które uszczęśliwia. Już nie mówię o zwyczajnym rysunku Rembrandta, Leonarda czy<br>Goi, ale bliżej ku nam w czasie cisną mi się wspomnienia przeżyć: szkic<br>do Pi`eta Delacroix w Luwrze czy Kobieta w pracowni Corota, czy Degasa<br>Ruda kobieta - ogromne płótno w National
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego