Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
spocznij" i "odmaszerować". Ale co tam, najważniejsze było to, że miałem już przepustkę w garści. Teraz do szczęścia brakowało mi tylko zgody dziadka.
Po kolacji zebrałem się na odwagę i poszedłem do Miśka. W istocie czułem się poniżony tym, że muszę pytać go o to, czy mogę jechać na przepustkę zwłaszcza, że przecież nie był moim faktycznym przełożonym. Jednakże chęć spotkania się z Elizą znacznie przewyższała chwilowe cierpienie spowodowane nadszarpnięciem mojej godności osobistej. Pamiętam jak na unitarce oficer wychowawczy pouczał nas, że jak się idzie do wojska to godność osobistą powinno się zostawić za bramą. Chyba częściowo miał rację. Misiek jak co
spocznij" i "odmaszerować". Ale co tam, najważniejsze było to, że miałem już przepustkę w garści. Teraz do szczęścia brakowało mi tylko zgody dziadka. <br>Po kolacji zebrałem się na odwagę i poszedłem do Miśka. W istocie czułem się poniżony tym, że muszę pytać go o to, czy mogę jechać na przepustkę zwłaszcza, że przecież nie był moim faktycznym przełożonym. Jednakże chęć spotkania się z Elizą znacznie przewyższała chwilowe cierpienie spowodowane nadszarpnięciem mojej godności osobistej. Pamiętam jak na unitarce oficer wychowawczy pouczał nas, że jak się idzie do wojska to godność osobistą powinno się zostawić za bramą. Chyba częściowo miał rację. Misiek jak co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego