Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 01.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Z obu prowincji napłynęło do Gruzji około 300 tysięcy uchodźców, którzy do tej pory gnieżdżą się w zapuszczonych hotelach i pensjonatach Tbilisi.
- Nawet mój kierowca jest uchodźcą. Jak mógłbym mu powiedzieć: "Wiesz, zapomnij o Suchumi" - mówił mi niedawno Saakaszwili. Tego nie odważy się zrobić ani on, ani żaden inny polityk, zwłaszcza że większość Gruzinów traktuje położoną na wybrzeżu Abchazję z największym miastem Suchumi jako swój "rajski zakątek".
Prowincje, które już odeszły, nie są jednym problemem. Leżąca na południu Adżaria jawnie ignoruje centrum. Nie płaci podatków, a granicę administracyjną kontrolują uzbrojone oddziały samoobrony. Do kolejnych możliwych pól konfliktów można dodać Dżawachetię i Kachetię
Z obu prowincji napłynęło do Gruzji około 300 tysięcy uchodźców, którzy do tej pory gnieżdżą się w zapuszczonych hotelach i pensjonatach Tbilisi.<br>&lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Nawet mój kierowca jest uchodźcą. Jak mógłbym mu powiedzieć: "Wiesz, zapomnij o Suchumi"&lt;/&gt;&lt;/&gt; - mówił mi niedawno Saakaszwili. Tego nie odważy się zrobić ani on, ani żaden inny polityk, zwłaszcza że większość Gruzinów traktuje położoną na wybrzeżu Abchazję z największym miastem Suchumi jako swój &lt;q&gt;"rajski zakątek"&lt;/&gt;.<br>Prowincje, które już odeszły, nie są jednym problemem. Leżąca na południu Adżaria jawnie ignoruje centrum. Nie płaci podatków, a granicę administracyjną kontrolują uzbrojone oddziały samoobrony. Do kolejnych możliwych pól konfliktów można dodać Dżawachetię i Kachetię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego