Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
zdań, po czym pan w okularach przełożył:
- Sprawa nasza jest krótka. Może pan przystać na nią albo nie - to zależy od pana. Zanim jednak przystąpimy do jej omówienia, musiałby pan nam przyrzec, że ani jedno słowo z naszej rozmowy nie wyjdzie poza te cztery ściany.
- Nie lubię na ogół tajemnic, zwłaszcza z ludźmi nieznajomymi - odparł sucho mister Dawid. - Jeżeli jednak panom na tym bardzo zależy, daję panom słowo dżentelmena, że o rozmowie naszej nie wspomnę nikomu .
- Literalnie nikomu - podkreślił z naciskiem pan w okularach. - Zależy nam na tym ogromnie. Nawet pańskiej przyjaciółce, pannie Dufayel.
Mister Dawid zmarszczył brwi:
- Widzę, że panowie
zdań, po czym pan w okularach przełożył:<br>- Sprawa nasza jest krótka. Może pan przystać na nią albo nie - to zależy od pana. Zanim jednak przystąpimy do jej omówienia, musiałby pan nam przyrzec, że ani jedno słowo z naszej rozmowy nie wyjdzie poza te cztery ściany.<br>- Nie lubię na ogół tajemnic, zwłaszcza z ludźmi nieznajomymi - odparł sucho mister Dawid. - Jeżeli jednak panom na tym bardzo zależy, daję panom słowo dżentelmena, że o rozmowie naszej nie wspomnę nikomu &lt;page nr=212&gt;.<br>- Literalnie nikomu - podkreślił z naciskiem pan w okularach. - Zależy nam na tym ogromnie. Nawet pańskiej przyjaciółce, pannie Dufayel.<br>Mister Dawid zmarszczył brwi:<br>- Widzę, że panowie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego