Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
serdecznie. To nie jego wina, że właściwe czynniki nie widziały mnie wicedyrektorem. Na ich miejscu wahałbym się, czy mnie przyjąć na gońca. Mimo wszystko żal mi się zrobiło tego pięknego tytułu, a to głównie ze względu na Renatę. Przyznać się jej czy nie przyznać? Jak każdy słabeusz i kunktator, próbowałem zwlekać. Gdy jednak poprosiła o mój biurowy telefon, musiałem wyznać prawdę: zaśmiała się tylko i nie było o tym więcej mowy. Nie pozostawało mi nic innego, jak sumiennie zabrać się do pracy i zasłużyć na wicedyrektorski fotelik: winienem był to samemu sobie, ale też i mojej nowej rodzinie. Myśl, że wkrótce
serdecznie. To nie jego wina, że właściwe czynniki nie widziały mnie wicedyrektorem. Na ich miejscu wahałbym się, czy mnie przyjąć na gońca. Mimo wszystko żal mi się zrobiło tego pięknego tytułu, a to głównie ze względu na Renatę. Przyznać się jej czy nie przyznać? Jak każdy słabeusz i kunktator, próbowałem zwlekać. Gdy jednak poprosiła o mój biurowy telefon, musiałem wyznać prawdę: zaśmiała się tylko i nie było o tym więcej mowy. Nie pozostawało mi nic innego, jak sumiennie zabrać się do pracy i zasłużyć na wicedyrektorski fotelik: winienem był to samemu sobie, ale też i mojej nowej rodzinie. Myśl, że wkrótce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego