i pozostali członkowie komitetu śmiali się. Jednak chyba nie do końca tak było, skoro następnego dnia Szewińska musiała na oficjalnym bankiecie wydanym dla miast - kandydatów przeprosić Samarancha. Ta część polskiej prezentacji wywołała najwięcej dyskusji - sam pomysł i realizacja należały do reżysera Andrzeja Strzeleckiego, który nazwał ją "budzikiem". Podobne zdanie mieli zwolennicy żartu mówiąc, że przez niego Zakopane zwróciło na siebie uwagę. Innego zdania był jednak szef Polskiego Komitetu Olimpijskiego Stanisław Stefan Paszczyk, który stwierdził krótko, że równie dobrze można było ściągnąć spodnie.<br><br>&lt;tit&gt;Wygrali bo... przegrali&lt;/&gt;<br><br>Następnego dnia wszystko miało się rozstrzygnąć. Obradujący od rana MKOl wybrał najpierw członków komisji, która spośród