Typ tekstu: Książka
Autor: Bendyk Edwin
Tytuł: Zatruta studnia
Rok: 2002
tło dla rozgrywek. Zdaję sobie sprawę, że już w sposobie opowieści można doszukiwać się wskazówek interpretacyjnych. Muszę jednak zastrzec, że wskazówki te niekoniecznie były zbieżne z moimi poglądami. Zależało mi bardziej na nakreśleniu jak najszerszych granic pola interpretacyjnego, by pokazać, że rzeczywistość jest znacznie bardziej złożona i bogatsza, niż twierdzą zwolennicy prostych wyjaśnień.
Świadomość tego bogactwa może wywoływać różne reakcje. Dla jednych będzie źródłem lęku, ucieczki w różne rodzaje świadomości postmodernistycznej twierdzącej, że nic pewnego na tym świecie nie istnieje, próżno doszukiwać się w nim jakichkolwiek stałych reguł czy prawd. Nie ma źródeł wartości poza nami samymi oraz konwencjami społecznymi. Odrzucam
tło dla rozgrywek. Zdaję sobie sprawę, że już w sposobie opowieści można doszukiwać się wskazówek interpretacyjnych. Muszę jednak zastrzec, że wskazówki te niekoniecznie były zbieżne z moimi poglądami. Zależało mi bardziej na nakreśleniu jak najszerszych granic pola interpretacyjnego, by pokazać, że rzeczywistość jest znacznie bardziej złożona i bogatsza, niż twierdzą zwolennicy prostych wyjaśnień.<br>Świadomość tego bogactwa może wywoływać różne reakcje. Dla jednych będzie źródłem lęku, ucieczki w różne rodzaje świadomości postmodernistycznej twierdzącej, że nic pewnego na tym świecie nie istnieje, próżno doszukiwać się w nim jakichkolwiek stałych reguł czy prawd. Nie ma źródeł wartości poza nami samymi oraz konwencjami społecznymi. Odrzucam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego