wierzyć, że mogłem to przeżyć. To było spełnienie mojego marzenia w tamtych czasach. Dziś to marzenie ustało i nie ma już dla mnie takiego znaczenia. I drugi aspekt: było to dla mnie ogromne przeżycie wynikające z poczucia odnajdywania głębokich relacji międzyludzkich. Relacji, w których - mimo własnych porażek - można się cieszyć zwycięstwem przeciwnika jak swoim. Ta radość pozostała we mnie i trwa"</>. W 1981 r., po mistrzostwach świata we włoskiej miejscowości Val Gardena, reprezentacyjny bramkarz podjął decyzję o wyborze stanu kapłańskiego. - <q>"Zawsze byłem związany z Kościołem, już w wieku 5 lat byłem ministrantem. Moje powołanie kapłańskie było nie tyle nagłym olśnieniem, co