Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
Wyrusza bez paszportu, bo w Japonii, co zapewne w tym miejscu nie szokuje już czytelników, sprawy takie są więcej niż trudne. A więc Horie nie ma paszportu. "Mermaid" 5,8 m, maleństwo klasy Mermaid trudno nazwać jachtem, nie ma też morskiego doświadczenia. Ma natomiast rzecz najwspanialszą - wiarę. Keichi wierzy i zwycięża. Sam jeden w maleńkiej łajbie przepływa ten bezkres północnego Pacyfiku. Kiedy po dziewięćdziesięciu trzech dniach ląduje w San Francisco, witają go jak bohatera.
Oglądałem wielokrotnie "Mermaid" w Morskim Muzeum tuż obok Fisherman Wharf. Poznałem się i spędziłem wiele uroczych godzin z Keichi, właściwie powinienem powiedzieć Horie San - nie jesteśmy bowiem
Wyrusza bez paszportu, bo w Japonii, co zapewne w tym miejscu nie szokuje już czytelników, sprawy takie są więcej niż trudne. A więc Horie nie ma paszportu. "Mermaid" 5,8 m, maleństwo klasy Mermaid trudno nazwać jachtem, nie ma też morskiego doświadczenia. Ma natomiast rzecz najwspanialszą - wiarę. Keichi wierzy i zwycięża. Sam jeden w maleńkiej łajbie przepływa ten bezkres północnego Pacyfiku. Kiedy po dziewięćdziesięciu trzech dniach ląduje w San Francisco, witają go jak bohatera.<br> Oglądałem wielokrotnie "Mermaid" w Morskim Muzeum tuż obok Fisherman Wharf. Poznałem się i spędziłem wiele uroczych godzin z Keichi, właściwie powinienem powiedzieć Horie San - nie jesteśmy bowiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego