Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
napisano.
- A Krola albo Samowolkę oglądałeś?
- Nie! Kapral w końcu zorientował się, że ma do czynienia z kompletnym żółtodziobem. Zastanawiał się przez chwilę a później odpowiedział.
- Fala to jest wtedy jak stary dyga młodego.
- Acha, tu chodzi o to znęcanie się? - zaświtało mi w głowie.
- Raczej o te wszystkie nieformalne zwyczaje które panują w jednostce kiedy nie ma trepów sprostował - akurat w rakietówce fala jest mniejsza niż u zająców ponieważ do obsługi tego sprzętu trzeba większej inteligencji niż do ganiania za czołgiem. Zresztą teraz to już mamy falę tylko symboliczną, tak zwaną "herbacianą".
- Herbacianą? Kapral wydawał się być wyjątkowo poirytowany moją
napisano.<br>- A Krola albo Samowolkę oglądałeś?<br>- Nie! Kapral w końcu zorientował się, że ma do czynienia z kompletnym żółtodziobem. Zastanawiał się przez chwilę a później odpowiedział.<br>- Fala to jest wtedy jak stary dyga młodego.<br>- Acha, tu chodzi o to znęcanie się? - zaświtało mi w głowie.<br>- Raczej o te wszystkie nieformalne zwyczaje które panują w jednostce kiedy nie ma trepów sprostował - akurat w rakietówce fala jest mniejsza niż u zająców ponieważ do obsługi tego sprzętu trzeba większej inteligencji niż do ganiania za czołgiem. Zresztą teraz to już mamy falę tylko symboliczną, tak zwaną "herbacianą".<br>- Herbacianą? Kapral wydawał się być wyjątkowo poirytowany moją
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego