Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
z arystokracji - kiedy to wypadkiem zabrnąłem na południowo-wschodni koniec miasta, gdzie nigdy właściwie nie bywam...
MATKA
jakby zbudzona ze snu
Co pan mówi, panie Plejtus?
Nie w formie zapytania, tylko właściwie: "jak śmiesz itd."

PLEJTUS
To mówię, co myślę, pani baronówno - że moja córka wygląda i zachowuje się jak zwyczajna, ostatnia - to jest jak jakaś dziewczyna lekkich obyczajów.
MATKA
I pan mnie śmie to mówić?
PLEJTUS
Czy pani sama tego nie widzi?
MATKA
Może i widzę: pewne ożywienie, zmiana strojów... Ale pracuje i w ogóle małżeństwo miało na nią wpływ raczej dodatni.
PLEJTUS
Tak pani sądzi? Jest pani wielką optymistką
z arystokracji - kiedy to wypadkiem zabrnąłem na południowo-wschodni koniec miasta, gdzie nigdy właściwie nie bywam...<br> MATKA<br> jakby zbudzona ze snu<br>Co pan mówi, panie Plejtus?<br> Nie w formie zapytania, tylko właściwie: "jak śmiesz itd."<br>&lt;page nr=208&gt;<br> PLEJTUS<br>To mówię, co myślę, pani baronówno - że moja córka wygląda i zachowuje się jak zwyczajna, ostatnia - to jest jak jakaś dziewczyna lekkich obyczajów.<br> MATKA<br>I pan mnie śmie to mówić?<br> PLEJTUS<br>Czy pani sama tego nie widzi?<br> MATKA<br>Może i widzę: pewne ożywienie, zmiana strojów... Ale pracuje i w ogóle małżeństwo miało na nią wpływ raczej dodatni.<br> PLEJTUS<br>Tak pani sądzi? Jest pani wielką optymistką
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego