się ten raz w tygodniu<br>przedstawić, jacy mogliby być, a nie jacy są. I niejeden zapewne bez<br>przymusu, z własnej woli dałby sobie zrobić zdjęcie nawet i Hankemu, bo<br>nie byli przeciw zdjęciom. Lecz pokazał się Hanke na wsi w niedzielę,<br>to aby z kaburą u pasa.<br> Za to w zwykły dzień tygodnia nie przeszło się przez wieś, żeby się<br>nie natknąć na Hankego, jak z tym aparatem na piersiach, nieraz od<br>samego rana, łowił ludzi niczym diabeł dusze i pstrykał. Pstryk.<br>Pstryk. Czy to taką służbę ma, czy taką mściwość? Bo nikomu nie<br>darował, młodym, starym, chłopom, babom, dzieciom.<br> Blady strach