Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 06.10
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
po jakimś czasie ocknął się. Sam pojechał do szpitala.
Zajście w gabinecie
Jak opowiada B. Łukasik, dyżurujący w izbie przyjęć lekarz chirurg Marek Kachnowicz stwierdził, że mężczyźnie nic nie jest, przepisał jedynie zastrzyk przeciwtężcowy i nakazał w domu położyć się na 12 godzin. Gdy wrócił, zaraz po wyjściu z samochodu zwymiotował. - Natychmiast z mężem wróciłam do szpitala i zażądałam od lekarza skierowania na prześwietlenie głowy, ale lekarz ponownie stwierdził, że mężowi nic nie jest i ma tylko lekki uraz głowy.
Zażądała potwierdzenia diagnozy na piśmie, ale odmówił. Zdesperowana kobieta wezwała na pomoc policję. - Chciałam, aby przy policjancie lekarz wpisał swoją opinię
po jakimś czasie ocknął się. Sam pojechał do szpitala.<br>&lt;tit&gt;Zajście w gabinecie&lt;/&gt;<br>Jak opowiada B. Łukasik, dyżurujący w izbie przyjęć lekarz chirurg Marek Kachnowicz stwierdził, że mężczyźnie nic nie jest, przepisał jedynie zastrzyk przeciwtężcowy i nakazał w domu położyć się na 12 godzin. Gdy wrócił, zaraz po wyjściu z samochodu zwymiotował. - Natychmiast z mężem wróciłam do szpitala i zażądałam od lekarza skierowania na prześwietlenie głowy, ale lekarz ponownie stwierdził, że mężowi nic nie jest i ma tylko lekki uraz głowy. <br>Zażądała potwierdzenia diagnozy na piśmie, ale odmówił. Zdesperowana kobieta wezwała na pomoc policję. - Chciałam, aby przy policjancie lekarz wpisał swoją opinię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego