Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 04.03 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tak jak niecałe 30 proc. rówieśników. Studia wybierze najpewniej w Siedlcach, co niektórym może się wydać mało ambitne. Ale astronom Marek nie będzie dla swojego widzimisię studiował w Szczecinie czy choćby w Toruniu, gdzie jest skądinąd wspaniały teleskop. Już prędzej niż gwiezdnym mędrcem zostanie bowiem drobnym przedsiębiorcą. Będzie zarabiał na życie, kupi większy teleskop, postawi w polu prowizoryczne obserwatorium. I to wystarczy mu do szczęścia.

Kobiałki, gdzie mieszka kilkaset osób, ba, nawet taki Stoczek Łukowski, gdzie mieszka ich 3 tys., to dla kolegów Marka zapadła dziura. Lecz w mieście, powiada Marek, nocą nie widać nieba. Na wsi jest lepiej. Na wsi
Tak jak niecałe 30 proc. rówieśników. Studia wybierze najpewniej w Siedlcach, co niektórym może się wydać mało ambitne. Ale astronom Marek nie będzie dla swojego widzimisię studiował w Szczecinie czy choćby w Toruniu, gdzie jest skądinąd wspaniały teleskop. Już prędzej niż gwiezdnym mędrcem zostanie bowiem drobnym przedsiębiorcą. Będzie zarabiał na życie, kupi większy teleskop, postawi w polu prowizoryczne obserwatorium. I to wystarczy mu do szczęścia.<br><br>Kobiałki, gdzie mieszka kilkaset osób, ba, nawet taki Stoczek Łukowski, gdzie mieszka ich 3 tys., to dla kolegów Marka zapadła dziura. Lecz w mieście, powiada Marek, nocą nie widać nieba. Na wsi jest lepiej. Na wsi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego