jestem wariatem i nie będę chodził do psychiatry" albo "Nie dam się zamknąć do czubków".</><br><who2>Włodek: Wtedy nie spodziewałem się pomocy, tylko obojętności i niezrozumienia.<br>Życie już nieraz udowodniło mi, że nikt nie będzie zbytnio się mną przejmował.<br>Co mogę obchodzić lekarza, skoro ja sam uważam, że nie zasługuję na życzliwość i zrozumienie? Mam iść pewnie tylko po to, żeby mi ktoś o tym wyraźnie powiedział <br>- tak myślałem.</><br><who3>Anka: Wstyd, lęk, zamęt, niepewność - z takim bagażem alkoholik pojawia się w miejscu, gdzie mógłby uzyskać pomoc. Dotyczy to nie tylko placówek służby zdrowia, ale i spotkań Anonimowych Alkoholików czy klubów abstynenta, gdzie