Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
nas. Jesteśmy zdrowi. Tylko straszno o tobie nic nie wiedzieć. Nie martwcie się o mnie. Jestem zdrów. Powtarzasz te słowa, które raz jedyny napisałeś. Jak mogłeś powiedzieć, że o tobie zapomniałem? Wróć do mnie jak najprędzej, bo bez ciebie ciężko żyć. Albo mnie nie ma przy tobie? Dałem ci złotą żyłkę, pamiętasz? Jaką żyłkę, ojcze? Złotą. Musiałem ją zgubić. Czyżbyś zapomniał? Przypomnij, a znajdziesz ją tam, gdzie była. Nic więcej nie miałem dla ciebie. A jeśli ją znajdę, to cóż z nią zrobię? A to już twoja rzecz. Jak wrócisz, to mi wytłumaczysz, do czego służy złota żyłka? Nie, musisz zrozumieć
nas. Jesteśmy zdrowi. Tylko straszno o tobie nic nie wiedzieć. Nie martwcie się o mnie. Jestem zdrów. Powtarzasz te słowa, które raz jedyny napisałeś. Jak mogłeś powiedzieć, że o tobie zapomniałem? Wróć do mnie jak najprędzej, bo bez ciebie ciężko żyć. Albo mnie nie ma przy tobie? Dałem ci złotą żyłkę, pamiętasz? Jaką żyłkę, ojcze? Złotą. Musiałem ją zgubić. Czyżbyś zapomniał? Przypomnij, a znajdziesz ją tam, gdzie była. Nic więcej nie miałem dla ciebie. A jeśli ją znajdę, to cóż z nią zrobię? A to już twoja rzecz. Jak wrócisz, to mi wytłumaczysz, do czego służy złota żyłka? Nie, musisz zrozumieć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego