Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
może, ja w życiu...
Policjant machnął uspokajająco ręką.
- Chciałbym panu pomóc, dlatego musi pan być szczery.
- Ale ja naprawdę nie miałem takich przygód w trakcie małżeństwa. Kiedyś na studiach, ale to było dwadzieścia lat temu. Zanim poznałem żonę.
- Może to jakaś historia z tamtych czasów?
- Po tylu latach? Gdyby ktoś żywił do mnie urazę, to chyba wcześniej by się okazało. Firmę mam prywatną, z sąsiadami jestem zaprzyjaźniony, w rodzinie wszystko w porządku. Zresztą mieszkają daleko, a te świństwa ktoś wysyła z naszej poczty.
- A skąd pan to wie i skąd pan wie, że to są świństwa?
- Bo mam taki list.
- Proszę
może, ja w życiu...<br>Policjant machnął uspokajająco ręką.<br>- Chciałbym panu pomóc, dlatego musi pan być szczery.<br>- Ale ja naprawdę nie miałem takich przygód w trakcie małżeństwa. Kiedyś na studiach, ale to było dwadzieścia lat temu. Zanim poznałem żonę.<br>- Może to jakaś historia z tamtych czasów?<br>- Po tylu latach? Gdyby ktoś żywił do mnie urazę, to chyba wcześniej by się okazało. Firmę mam prywatną, z sąsiadami jestem zaprzyjaźniony, w rodzinie wszystko w porządku. Zresztą mieszkają daleko, a te świństwa ktoś wysyła z naszej poczty.<br>- A skąd pan to wie i skąd pan wie, że to są świństwa?<br>- Bo mam taki list.<br>- Proszę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego