Typ tekstu: Książka
Autor: Kofta Krystyna
Tytuł: Wióry
Rok: 1996
gołąbek pokoju", mówi Ksiądz Kanonik Kropidło,
"ważne, że zgoda zapanuje".

Biały gołąb, może zresztą to jest gołębica,
siadł na parapecie okna Starej Pani Człowieku,
zachrobotał pazurami w blaszany parapet,
coś mu się pewnie skapnie, trochę okruchów z wczorajszej
kolacji, ale to wszystko mało, patrzcie go,
jaki żarłok biały, śmieje się zza szyby Człowieku.

Fałszywy Judasz ziewnął resztką snu, przeciągnął
się i popatrzył w górę na jedzącego gołębia.
Potem obiegł duże podwórze powoli, dla rozgrzewki,
miękko, jak tygrys obiega arenę cyrkową.



- Jakbym wiedziała, że to jest jej matka, tobym
nigdy nie wzięła, wystarczy, żebym ją raz zobaczyła,
ale ona nie jest taka
gołąbek pokoju", mówi Ksiądz Kanonik Kropidło, <br>"ważne, że zgoda zapanuje".<br><br>Biały gołąb, może zresztą to jest gołębica, <br>siadł na parapecie okna Starej Pani Człowieku, <br>zachrobotał pazurami w blaszany parapet, <br>coś mu się pewnie skapnie, trochę okruchów z wczorajszej <br>kolacji, ale to wszystko mało, patrzcie go, <br>jaki żarłok biały, śmieje się zza szyby Człowieku.<br><br>Fałszywy Judasz ziewnął resztką snu, przeciągnął <br>się i popatrzył w górę na jedzącego gołębia. <br>Potem obiegł duże podwórze powoli, dla rozgrzewki, <br>miękko, jak tygrys obiega arenę cyrkową.<br><br><br><br>- Jakbym wiedziała, że to jest jej matka, tobym <br>nigdy nie wzięła, wystarczy, żebym ją raz zobaczyła, <br>ale ona nie jest taka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego