Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
nim do kapitana. Dama wydawała się zaskoczona i zdziwiona, że kapitan osobiście nie przyszedł do trapu, by ją powitać, lecz że ona sama ma się do niego udać. (s. 100) Zgodziła się jednak towarzyszyć oficerowi.
Zgodnie z poleceniem, pierwszy oficer zastukał do kabiny kapitana. Nim zdążył zameldować o wizycie damy, zza zamkniętych drzwi rozległy się nosowe dźwięki i okrzyki w języku angielskim, z których z wielkim trudem można było sklecić następujące zdania: Jestem bardzo zajęty! Co się stało?! Czy jest to coś tak bardzo pilnego, by mi teraz przeszkadzać, gdy jestem taki zajęty? Czy nigdy nie będę miał spokoju w tym
nim do kapitana. Dama wydawała się zaskoczona i zdziwiona, że kapitan osobiście nie przyszedł do trapu, by ją powitać, lecz że ona sama ma się do niego udać. (s. 100) Zgodziła się jednak towarzyszyć oficerowi.<br> Zgodnie z poleceniem, pierwszy oficer zastukał do kabiny kapitana. Nim zdążył zameldować o wizycie damy, zza zamkniętych drzwi rozległy się nosowe dźwięki i okrzyki w języku angielskim, z których z wielkim trudem można było sklecić następujące zdania: Jestem bardzo zajęty! Co się stało?! Czy jest to coś tak bardzo pilnego, by mi teraz przeszkadzać, gdy jestem taki zajęty? Czy nigdy nie będę miał spokoju w tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego