Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
jasne i bliskie oczy, i taki się zaraz stawał
miły jak mały chłopczyk. Że aż się go chciało
pogłaskać po twarzy jak Jasia, że aż nie można
było uwierzyć, że to jest przecież ten sam wielki
i mocny Felek.

I o tym, jak po powrocie z fabryki pił kawę, grzejąc
zziębnięte ręce nad garnuszkiem.

I jak się zamyślał, siedząc przy zapalonej świecy
z książką w ręku.

I jak się mył po robocie, otrząsając się wesoło
z wody.

Same takie zwyczajne rzeczy.

Ale przy tym zawsze także i to, że jeżeli to właśnie
było takie zwyczajne, takie codzienne, takie dobrze znane, no
jasne i bliskie oczy, i taki się zaraz stawał <br>miły jak mały chłopczyk. Że aż się go chciało <br>pogłaskać po twarzy jak Jasia, że aż nie można <br>było uwierzyć, że to jest przecież ten sam wielki <br>i mocny Felek. <br><br>I o tym, jak po powrocie z fabryki pił kawę, grzejąc <br>zziębnięte ręce nad garnuszkiem. <br><br>I jak się zamyślał, siedząc przy zapalonej świecy <br>z książką w ręku. <br><br>I jak się mył po robocie, otrząsając się wesoło <br>z wody. <br><br>Same takie zwyczajne rzeczy. <br><br>Ale przy tym zawsze także i to, że jeżeli to właśnie <br>było takie zwyczajne, takie codzienne, takie dobrze znane, no
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego