Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
pomyślał, że jeszcze wczoraj był w Zakopanem, przypomniał sobie wspaniałą plastykę gór w śniegu, zdrowe, mroźne powietrze i dzwonki sań. Spojrzał w ołowiane niebo, na wilgotne domy i zabłocony trotuar. Zrobiło mu się smutno - pocieszył się, że marzec w mieście zawsze jest taki, ale oczy jego straciły swój wesoły blask.
Rześka staruszka wskazała mu drzwi na pierwszym piętrze. Przyjaźnił się z Zygmuntem, ale nie był u niego nigdy, adres miał w liście. Przeczytał na drzwiach samo tylko nazwisko: "Stukonis" - i zapukał. Drugi raz musiał zrobić to gwałtowniej. Otworzył mu zaspany Zygmunt. Był w bieliźnie i uskoczył szybko w głąb mieszkania przed
pomyślał, że jeszcze wczoraj był w Zakopanem, przypomniał sobie wspaniałą plastykę gór w śniegu, zdrowe, mroźne powietrze i dzwonki sań. Spojrzał w ołowiane niebo, na wilgotne domy i zabłocony trotuar. Zrobiło mu się smutno - pocieszył się, że marzec w mieście zawsze jest taki, ale oczy jego straciły swój wesoły blask.<br>Rześka staruszka wskazała mu drzwi na pierwszym piętrze. Przyjaźnił się z Zygmuntem, ale nie był u niego nigdy, adres miał w liście. Przeczytał na drzwiach samo tylko nazwisko: "Stukonis" - i zapukał. Drugi raz musiał zrobić to gwałtowniej. Otworzył mu zaspany Zygmunt. Był w bieliźnie i uskoczył szybko w głąb mieszkania przed
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego