Drugie dno
Czyli: znaczenie ukryte, podtekst. Mówiąc, że czyjaś wypowiedź lub w ogóle jakaś sprawa ma drugie dno, pokazujemy w pewien sposób głębię tej sprawy – i własną też.
My widzimy, że coś nie jest proste. Mówienie o dnie pojedynczym nie jest związane z optymistycznym widzeniem świata: bycie na dnie to samo dno, przypisywanie czemuś denności nie może być pochwałą. Ale drugie dno nie zakłada istnienia pierwszego. Drugie jest ciekawe.
Jerzy Bralczyk