Głodne kawałki
Czyli: bzdury. Banialuki, brednie, brechty – wszystko na „b”. Wiele jest określeń, wszystkie emocjonalne. Głodne kawałki się zasuwa, zalewa, wciska, wstawia. Zawsze są mnogie, jednego kawałka, nawet najbardziej głodnego, wcisnąć ani zasunąć się nie da.
Kawałki jako określenie mówienia nie rażą specjalnie, to jakieś fragmenty, zasuwane mogą być także kawałki muzyczne. Ale skąd ten przymiotnik? Tego głodnego nie tylko syty nie zrozumie.
Jerzy Bralczyk