kopce
Korpus Języka Polskiego PWN
Autentyczne przykłady użycia w piśmie i mowie zgromadzone w Korpusie
- ... opóźnieniem, bo dopiero w połowie lutego, ale jak pisze M. Kopka było to związane z jego rozlicznymi funkcjami i zajęciami...
- ... rozpatrzyć kwestię wspólnego pisma. W skład tej grupy weszli: Marcel Kopka - wydawca i redaktor "Panoramy Spia a Tatier...
- ... tego roku ma to być dwutygodnik. Jego redaktorem jest Marcel Kopka, a redakcja znajduje się w niewielkiej wiosce na Spiszu...
- ... komornika zaczęła ściągać podatek z renty kobiety.
W 2003 roku Kopka jako spadkobierczyni rodzinnego majątku na Wileńszczyźnie, decyzją prezydenta Olsztyna, na...
- ... wyrok był formalnością. Sąd Adminracyjny w Olsztynie zdecydował, że Leonarda Kopka nie musi płacić 10 tysięcy złotych podatku od przyznanej, ale...
- ... przeszkód i ćwiczeniu bojowym. Sędzią głównym zawodów będzie bryg. Adam Kopka, któremu w wyłonieniu zwycięzcy pomogą kadeci i kadra Szkoły Aspirantów...
- ... Nawet siana nie zwiózł z pola. W zimie siedziało w kopkach. Potem takim mokrym karmił. Zdarzało się, że ziemniaki wykopywał dopiero...
- ... ich nie podbierał, nie wiązał, nie składał w snopy na kopkach. Gawlikowa nie wróciła już do kuchni. Szła za Surmą, skręcała...
- ... do budek lecz na kopki siana. On wszedł na swoją kopkę, ja usiadłem obok mojej ukryty w sianie. Toki były niezłe...
- ... Miętusim, kościół pod Przysłopem Kominiarskim, wyciąg narciarski w lasach Przedniej Kopki w Kościeliskiej, bliżej nieokreślony wodospad nad Pisaną, jakieś skały na...
- ... było jednak to, że olsztyńska skarbówka nie uwzględniła odwołania Leonardy Kopki i poprzez komornika zaczęła ściągać podatek z renty kobiety.
W... - ... nieśmiało zaprasza do galerii. Nowy nie otynkowany jeszcze budynek i kopki pachnącego siana, stojące w pobliżu, niczym nie przypominają tego rodzaju...
- ... ranka udaliśmy się z Krzysiem nie do budek lecz na kopki siana. On wszedł na swoją kopkę, ja usiadłem obok mojej...
- ... pachnący grzędami bujnych kwiatów.
- I cóż to takiego te ciemne kopki? - zapytała Henrysia wskazując rząd krzaków, biegnących w półkole na brzegu...