pikolo
Korpus Języka Polskiego PWN
Autentyczne przykłady użycia w piśmie i mowie zgromadzone w Korpusie
- ... widział teraz dokładnie, bo w bufecie nie było już ani pikolów, ani kelnerów - zamówienia ustały.
Nagle Fryc chwycił za szklanki. - Sprzątaj... - ... dla kelnerów pewnego rodzaju klapę bezpieczeństwa. Gdyby w "Pacyfiku" brakło pikolów, byłoby więcej awantur z gośćmi i więcej czerepów szklanych i...
- ... Przepraszam! Przepraszam!" - przy kasie stał Maks, a przy nim dwóch pikolów kawiarnianych.
Idąc wzdłuż sali Romek gmerał oczami wśród gości, ślizgał... - ... do bufetu i grzebiąc ręką w kieszeni przypatrywał się krzątaninie pikolów.
- No, jak mu idzie? - zagadnął Fryca .
- Dobrze, panie gospodarzu, on...
- ... pod lustrem!" - oto słowa, które się stale powtarzały w rozmowach pikolów. Zdawało mu się, że ci chłopcy - (było ich sześciu) - są...
- ... dawaj jeszcze jeden, bo ci i tak potem zabiorę.
Dla pikolów nastały dobre czasy. Nigdy jeszcze "Pacyfik" nie posiadał tak dobrze... - ... lakierowane ściany i szklane drzwi bufetu. Słychać było stłumione rozmowy pikolów, czasem krótki, urywany śmiech i plusk wody. Wkrótce światła zaczęły...
- ... kto widzieć...
Wreszcie znaleźli się na pierwszym piętrze, w mieszkaniu pikolów. Adaś zamknął drzwi na haczyk.
- Zaświeć.
- Nie, ja mam lampkę... - ... w których słyszał piekielny szum sali i przekleństwa białej zgrai pikolów - metafizyczny smród pierwszego wieczoru w bufecie. I to żyło w...
- ... nie wracaj. Tu przyjdzie Fryc; to cię zaprowadzi do mieszkania pikolów. No... - pociągnął go za ucho i klepnął w ramię.
Romek... - ... obrzękłymi powiekami, błądziły gdzieś po podłodze, czy też po butach pikolów - dolną wargę ssał. Wreszcie podniósł wzrok i rzekł powoli, z...
- ... podszedł do okna.
- Fryc! - zawołał patrząc w przeciwległe okna mieszkania pikolów - chodź no tutaj, ale zaraz!
Odkorkowano butelkę i napełniono literatki... - ... firance, zasłaniającej szklane drzwi, prześlizgiwały się ciemne sylwetki kelnerów i pikolów, niknęły raptownie lub powoli, a potem tylko dudnienie kroków słychać...