Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 06.20
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
już dawno w Gorzowie nie była. - Wcześniej jeździłam do Urzędu Skarbowego. Teraz jest w Drezdenku. Gorzowskie czy lubuskie - dla mnie wszystko jedno - mówi właścicielka wiejskiego sklepu.
Gdy powstawało lubuskie Waldemar Surma, przedsiębiorca - właściciel sadu spod Strzelec Krajeńskich, miał nadzieję, że zmniejszy się administracja. - Nowy Jork, który jest tak duży jak ćwierć Polski, ma znaczniej mniej urzędników - mówi biznesmen.
Bez sklepu i telefonu
I wreszcie Sitnica w gminie Dobiegniew, najdalej wysunięta na północ wieś w Lubuskiem. - Częściej mówimy, że jesteśmy z Puszczy Drawskiej, bo ona była i będzie, a województwa się zmieniają - mówią narzeczeni Anna Ostrowska i Michał Wedler, jedyni młodzi we
już dawno w Gorzowie nie była. - Wcześniej jeździłam do Urzędu Skarbowego. Teraz jest w Drezdenku. Gorzowskie czy lubuskie - dla mnie wszystko jedno - mówi właścicielka wiejskiego sklepu. <br>Gdy powstawało lubuskie Waldemar Surma, przedsiębiorca - właściciel sadu spod Strzelec Krajeńskich, miał nadzieję, że zmniejszy się administracja. - Nowy Jork, który jest tak duży jak ćwierć Polski, ma znaczniej mniej urzędników - mówi biznesmen.<br>&lt;tit&gt;Bez sklepu i telefonu&lt;/&gt;<br>I wreszcie Sitnica w gminie Dobiegniew, najdalej wysunięta na północ wieś w Lubuskiem. - Częściej mówimy, że jesteśmy z Puszczy Drawskiej, bo ona była i będzie, a województwa się zmieniają - mówią narzeczeni Anna Ostrowska i Michał Wedler, jedyni młodzi we
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego