potrzeby nawet zdecydowanie zbyt mało. Ale biała celniczka i tak miała robotę. Z zawziętą podejrzliwością, z tresowaną czujnością wyciągała rzecz po rzeczy. Każdą z nich obmacywała, uważnie oglądała. Szukała pewnie narkotyków, żyletki czy może innego narzędzia zbrodni. A szukała sumiennie i... podpadły perfumy. Perfumy moje ulubione, jedyne jakich używam, o ładnej nazwie "Audace", co znaczy odwaga. <br>Szczerze polecam. Jak się baba tym <orig>wypachni</>, to w żadne męskie towarzystwo nie ma obawy wkroczyć, bo od razu wiadomo, że wszystkich chłopów zauroczy, podbije. Musi to być prawda, pokazywali w telewizyjnych reklamach. O swoich osobistych sukcesach na tym polu nie wspomnę, bo mogłabym jeszcze